Wyspa Tabarka, położona jest 15 kilometrów od wybrzeża Alicante.
Z portu w Alicante kursuje tam katamaran (podróż trwa godzinę) - dwa razy dziennie (a z Tabarki jedynie raz na dobę do Alicante płynie statek).
Nieco częściej pływa tam coś z Santa Pola - głównie dlatego, że Tabarka jest wioską i portem rybackim. Mieszka tam na stałe około 50 osób, żyjących głównie z ryb (a w sezonie letnim także z turystyki), którymi handlują właśnie na targu rybnym w Santa Pola.
Tabarka jest także ptasim rezerwatem (koty, których jest tam więcej, niż ludzi, są widocznie bardziej zainteresowane żerowaniem przy rybackich kutrach).
Wyspa ma około półtora kilometra długości i około 400 metrów szerokości w najszerszym miejscu, więc - umówmy się - nie jest to największa wyspa świata. Można ją zwiedzić dokładnie w godzinę-dwie. Potem zjeść coś wyłowionego z morza (przy porcie jest kilka barów pełnych kotów, snujących się pod stolikami) i poczekać spokojnie na katamaran. Dziecko może się tam pobawić na placu zabaw (są aż dwa - place zabaw są w regionie Costa Blanca zresztą DOSŁOWNIE co kilkaset metrów, także na plażach - wielkie, piękne, wspaniale utrzymane).
Przyznaję, że zakochałam się w Tabarce. Wróciłabym tam chętnie tylko po to, żeby siedzieć i patrzeć.
Tabarka w Google Maps (klikać, to się powiększy). Zamieszkany jest tylko ten cypelek po lewej. Reszta to coś w rodzaju stepu z kaktusami, i kolczastą, niezbyt obfitą, traktowaną dość surowo przez wiatr i słoną wodę, roślinnością.
Fragment skał obok wyspy:
Kościół na wyspie, widziany z katamaranu:
CDN....
Jaaaaak pięęęęknie! :-O :-D
OdpowiedzUsuń