wtorek, 26 lutego 2019

Styczniowe ogrody Alcazaru - część ostatnia.

Udostępnij ten wpis:
Ostatni odcinek z pałacu Alcazar.
Zobaczcie, jak wyglądały zimowe ogrody przy pałacu. Spróbujcie sobie wyobrazić, jak mogą wyglądać, kiedy więcej rzeczy kwitnie, a zieleń jest bardziej soczysta. :)












środa, 20 lutego 2019

Plac Hiszpański, część druga.

Udostępnij ten wpis:
No dobrze, to wracajmy do Sewilli. Kolejny odcinek zdjęć z Placu Hiszpańskiego. Bo tam jest ślicznie. I są kafelki, jakich nie ma nigdzie indziej. :) 
Bajkowo i cukierkowo. :)












czwartek, 7 lutego 2019

Plaza de España, część pierwsza.

Udostępnij ten wpis:

Plac Hiszpański w Sewilli nie jest kilkusetletnim zabytkiem, jak Alcazar, czy katedra, ale swoimi mozaikami i bogato malowanymi kaflami idealnie wpisuje się w miasto. 

Powstał prawie sto lat temu, w 1929 roku z okazji Wystawy Iberyjskoamerykańskiej. Na placu stoi wielki budynek (rządowy), który jest okolony siedziskami, które są podzielone na 48 segmentów, z których każdy poświęcony jest jednej z hiszpańskich prowincji (i ozdobiony stosownym obrazem na kafelkach).

Wokół placu ciągnie się kanał, nad którym rozwieszone są cztery mosty, także wyłożone kaflami. Każdy z mostów symbolizuje jedno z dawnych królestw Hiszpanii - Aragonię, Kastylię, Leon i Nawarrę. Po kanale można pływać małymi łódkami.



Siedziska z mozaikami poświęconymi prowincjom Hiszpanii.


Wstęp na plac jest darmowy, bo plac jest po prostu częścią dużego Parku Marii Luizy.
Trzeba przyznać, że jest to kolejne miejsce w Sewilli, które zrobiło na mnie nadzwyczajne wrażenie. I nie jestem w stanie go porównać do niczego, tak bardzo jest inne od wszystkiego, co już widziałam. :)



Z ciekawostek - Plac Hiszpański zagrał planetę Naboo w Star Wars; możemy go także zobaczyć w filmach "Lawrence z Arabii" i "Dyktator". Biorąc pod uwagę wszystkie filmowe lokacje w Sewilii, można w ciągu jednego dnia odwiedzić zarówno Dorne, jak i Naboo. Na pieszo. :)





A tutaj kadr z filmu:

Planeta Naboo. :)

CDN...

niedziela, 3 lutego 2019

Katedra w Sewilli, część druga.

Udostępnij ten wpis:
Pierwsza część TUTAJ.

Jak już pisałam, katedra w Sewilli warta jest odwiedzenia, bo jest imponująco piękna. 
Wnętrze jest misterne, bogate, monumentalne. I można tam obejrzeć bardzo fotogeniczny grób Kolumba.



Grobowiec Krzysztofa Kolumba.

Z grobem Kolumba jest trochę zamieszania. Zmarł w 1506 roku i jego ciało przewożono całkiem sporo razy. Najpierw spoczął w hiszpańskim Valladolid, potem został przywieziony do Sewilli, a potem postanowiono - mniej więcej - spełnić jego przedśmiertne życzenie, by spocząć tam, gdzie najwięcej mordował, czyli w Ameryce. Z jakiegoś powodu przewieziono jego ciało 1537 roku jednak na Dominikanę, gdzie spoczął w katedrze Santo Domingo.

W kolejnych wiekach przerzucano jego zwłoki w różne miejsca (były nawet na Kubie), by w końcu wróciły do Sewilli. Ponieważ jednak od śmierci typa minęło pół tysiąca lat, w 2006 roku wydłubano go z grobowca, by przeprowadzić badania genetyczne. Tak się składa, że w Sewilli spoczywa także brat Kolumba, więc posiadano materiał do porównania. Badania potwierdziły pokrewieństwo, aczkolwiek Dominikana nie przyjmuje tego do wiadomości i nadal sądzi, że ich grób jest prawdziwszy (oraz odmawia przeprowadzenia badań na tamtejszym trupie).

Grobowiec Kolumba w Sewilli.


Jak już wspominałam w poprzednim odcinku o katedrze sewilskiej, można tam zwiedzać dzwonnicę (dawny minaret). Wdrapałam się na nią ostatkiem sił, przysiadając po drodze milion razy (mój syn w tym czasie obrócił ze dwa razy w te i we wte), by na szczycie móc spojrzeć na Sewillę z góry.

Fun fact - dzwonnica działa i operatorzy dzwonów niespecjalnie interesują się tym, że zwiedzają ją ludzie, spacerując TUŻ POD DZWONAMI. I czasami dzwony nagle zaczynają dzwonić, co kiedyś kogoś przyprawi o zawał i głuchotę. Miejcie to na uwadze przy zwiedzaniu. ;)


Dachy katedry widziane z dzwonnicy.

Mandarynkowe drzewa na katedralnym dziedzińcu.



Brama na teren katedry, pozostałość po dawnym meczecie.


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia