Castillo San Sebastian to twierdza w Kadyksie, położona - nie da się tego inaczej określić - na oceanie. Spłachetek obwarowanego lądu, do którego prowadzi długa "ścieżka" w głąb oceanu. Na Google Maps łatwo zobaczyć, że to bardzo wysunięty w słoną wodę kawałek lądu:
Żeby go zwiedzić, wystarczy przejść malowniczą bramą w stronę pięknej plaży La Caleta i przejść spacerkiem tym cienkim przepustem przez ocean. MATKO KOCHANA JAK TAM WIEJE.
A jak wieje, to razem z piaskiem z plaży, robiąc bolesny peeling. Załóżcie okulary i kaptur na drogę. ;)
Sama twierdza nie jest niczym szczególnym, bo pozostało z niej niewiele. Same mury i tyle. Na cyplu mieści się teraz centrum badań nad oceanem (i jego - dość współczesne - zabudowania) i już. No ale można stanąć na szczycie i spojrzeć w wodę, która otacza obiekt ze wszystkich stron. Bardzo kojący widok.
W XV wieku na wysepce była kaplica (wzniesiona przez wenecką załogę statku, która przetrwała jakąś zarazę), a na początku XVIII twierdza. Była tam tam też przez jakiś czas latarnia morska. Teraz można tam wejść za darmo dla samej przyjemności spaceru w piękny dzień. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz