Seattle ma sporo terenów zielonych. Przynajmniej kilka dużych (a nawet bardzo dużych) parków, które są genialnymi miejscami spacerowymi. My wybraliśmy sobie dwa do odwiedzenia w czasie naszego pobytu.
Pierwszy z nich, Discovery Park, zachwycił nas od pierwszego wejrzenia. Ogromny, dobrze oznakowany (a na parkingu można wziąć darmową mapkę parku - zaręczam, że się przydaje) i świetny na długie, długie spacery. Nie obeszliśmy całego, rzecz jasna. Za cel obraliśmy sobie dotarcie do latarni morskiej. Można tam dotrzeć na kilka sposobów - dla osób z wózkami/na wózkach, jest trasa asfaltowa, mało może malownicza, ale wygodna. My wybraliśmy drogę po drewnianych kładkach, piaszczystych ścieżkach, przez las. Przyjemnie, w cieniu, upał nie przeszkadzał więc w ogóle.
Wulkan Mount Rainier:
To tez jedno z naszych ulubionych miejsc, choć ja wolę mimo wszystko Gas Works Park
OdpowiedzUsuńDo Gas Works nie dotarliśmy, chociaż z biura niby bliżej. Jakoś ciągle było coś innego w planach. Może następnym razem. :)
UsuńPięknie! :-)
OdpowiedzUsuń