Podobno niedługo święta. Lada dzień Polska utonie w jajkach z majonezem.
Słabo do mnie dociera, że czas tak szybko leci, maj za chwilę. Planuję pewien wyjazd, o którym niedługo (i wreszcie się ożywi na blogu), a póki co - z ubiegłego roku - wiosenna baba. :)
I wiosna w krakowskim zoo, rok temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz