Osobiście wolę Halloween, ale szkoła uczy i mój syn uznał, że Walentynki należy jakoś obchodzić (powiedziałam mu, że najlepiej szerokim łukiem, ale propozycja nie spotkała się ze zrozumieniem). Upiekliśmy więc walentynkowe ciasteczka.
Każda okazja jest dobra, żeby upiec ciasteczka (proszę zignorować blat - pobrudził się w ferworze pieczenia i dekorowania ;)).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz