Tym razem wybraliśmy się tam, bo była wystawa podniecająca wszystkich fanów Lego, a w naszym domu Lego jest czymś, co wielbimy wszyscy i nie wstydzimy się do tego przyznać. :)
Absolutne must go dla każdego, kto Lego lubi.
Nie mam dobrego zdjęcia, które pokazałoby ogromne PRLowskie uzdrowisko zbudowane z klocków - z ruchomymi tramwajami, kręcącymi się karuzelami, kolejkami pod sklepem i wszelkimi cudownościami, których nie sposób spamiętać. Idźcie koniecznie. :)
Poza tym obowiązkowo zahaczyliśmy, jak zwykle, o zabytkową zajezdnię, która zawsze jest dość wyludniona, jakby ludzie, którzy przychodzą do muzeum, zapominali, że mogą zajrzeć i tam.
Pani, która tam pilnuje, najwyraźniej też ma dużo wolnego czasu... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz