wtorek, 26 czerwca 2012

Dworzec mój widzę ogromny, część druga.

Udostępnij ten wpis:
Część pierwsza TUTAJ.


Są pewne rzeczy, niestety, stałe w obrazie Krakowa. Nawet Krakowa jeszcze niedostępnego dla ogółu.



Większość przeszkleń w dachu musiałam oglądać oczami wyobraźni, bo były przesłonięte niebieskimi płachtami (tak więc w ich obecność muszę wierzyć na słowo). Inne przeszklenia są już odsłonięte, głównie te "wylotowe", nad wyjściami z dworca.





A poza tym to:




Na podłodze jest (przykryta naturalnie płytami OSB, więc znowu - muszę się posłużyć głównie wyobraźnią) położona kamienna, szara podłoga. O taka:


I tyle ode mnie dla Was. :) 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia