Na wystawę Wyspiańskiego w Narodowym w Krakowie czekałam chyba dobry rok, od kiedy ogłoszono, że się odbędzie. Czekałam bardzo nie tylko dlatego, że Wyspiański piękne witraże w Krakowie po sobie pozostawił, czy że portrety dzieci ładne namalował, ale też dlatego, że absolutnie zakochałam się ostatnio w "Weselu", które w inscenizacji Klaty w Starym Teatrze stało się moją obsesją.
Wczoraj udało mi się do Narodowego dotrzeć. Mnie i połowie miasta, które wpadło na ten sam pomysł (czekałam pół h w kolejce do kasy i spotkałam kilka znajomych osób - Kraków, jak za czasów Wyspiańskiego - bywa bardzo mały ;)).
Wystawa mieści się na drugim piętrze (można wjechać najwolniejszą windą świata, jakby ktoś nie mógł się wdrapać) i jest bardzo rozległa, więc zarezerwujcie sobie dobrą godzinę.
Wejście na wystawę przepiękne, koronkowo wycięte z drewna, a dalej - portrety, które wszyscy znają i sala poświęcona witrażowi Bóg Ojciec z kościoła franciszkanów. Szablon zajmuje całą salę i można spojrzeć na jego ogrom z góry (muzeum zbudowało platformę, z której można podziwiać).
W niektórych sekcjach wystawy Narodowe popełniło swój ulubiony błąd, czyli wrzuciło wszystko, co mieli w temacie. Po co zwiedzającym oglądanie kilkudziesięciu przepróch? Bez obrazy, ale one nie stanowią nadzwyczajnej wartości artystycznej, to tylko dziurkowane szablony fragmentów malowideł. Kilka kresek na kartce; wystarczą trzy sztuki, żeby zobaczyć, jak dzieło powstawało, nikogo cała kolekcja nie zachwyci (a jeśli zachwyci, to już sprawa między nim, a jego terapeutą).
Oczywiście to nie znaczy, że wystawy nie warto obejrzeć. Przeciwnie. Jest wspaniała, bo to jest Wyspiański. :) Z radością pobiegłam to części teatralnej wystawy, żeby zobaczyć strój Heleny Modrzejewskiej, w którym grała w "Weselu" i wzruszyłam się, czytając z rzutnika fragmenty sztuk.
Aczkolwiek, przyznaję, liczyłam na więcej eksponatów związanych z teatrem.
Chciałabym zobaczyć fragmenty starych dekoracji teatralnych, więcej strojów, może nawet dawne recenzje sztuk Wyspiańskiego. Chciałam się w tej teatralnej części zatopić, ale była zbyt mała. Wystawa skupiła się na witrażach i ściennych malowidłach. To też wspaniałe, ale ja, będąc na etapie fascynacji inscenizacją "Wesela", czułam niedosyt.
W każdym razie - iść trzeba, bo jednak takiej wystawy Wyspiański chyba jeszcze nie miał. :)
P.S. Zdjęcia z telefonu, więc nie najlepsze, ale w końcu i tak trzeba zobaczyć na własne oczy. ;)
czwartek, 28 grudnia 2017
poniedziałek, 25 grudnia 2017
Merry.
Mam nadzieję, że święta mijają Wam tak spokojnie, jak moim kotom. I z pełnymi brzuszkami.
Miałam napisać coś solidnego, coś mądrego, ale w tym roku brak mi słów. Z roku na rok mam ich coraz mniej. Świat jest parszywy, chrześcijaństwo w Polsce jest w odwrocie, zastąpione przez żądzę mordu. Nie ma miejsca dla zbłąkanych wędrowców, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają białej skóry i przybywają na pontonach.
W każdym razie - nabierzcie w tym tygodniu sił na walkę z rokiem 2018. Nabierzcie sił na protesty na ulicach, nabierzcie sił na to, co może nadejść. I wszyscy miejmy nadzieję, że wszelkie złe przeczucia się nie sprawdzą. I że nastąpi jakiś cud. I tego cudu, cudu dobra, rozsądku, demokracji i miłości Wam wszystkim życzę ja.
P.S. Zapraszam na nową stronę, na której pisuję o historii. Trivia różne, czasem na jeden temat, czasem na piętnaście na raz, w zależności od tego, co akurat mam w głowie: https://sienieodstanie.blogspot.com/.
Miałam napisać coś solidnego, coś mądrego, ale w tym roku brak mi słów. Z roku na rok mam ich coraz mniej. Świat jest parszywy, chrześcijaństwo w Polsce jest w odwrocie, zastąpione przez żądzę mordu. Nie ma miejsca dla zbłąkanych wędrowców, zwłaszcza dla tych, którzy nie mają białej skóry i przybywają na pontonach.
W każdym razie - nabierzcie w tym tygodniu sił na walkę z rokiem 2018. Nabierzcie sił na protesty na ulicach, nabierzcie sił na to, co może nadejść. I wszyscy miejmy nadzieję, że wszelkie złe przeczucia się nie sprawdzą. I że nastąpi jakiś cud. I tego cudu, cudu dobra, rozsądku, demokracji i miłości Wam wszystkim życzę ja.
P.S. Zapraszam na nową stronę, na której pisuję o historii. Trivia różne, czasem na jeden temat, czasem na piętnaście na raz, w zależności od tego, co akurat mam w głowie: https://sienieodstanie.blogspot.com/.
niedziela, 3 grudnia 2017
Biała Polska.
Wiem, że w dzisiejszych czasach wielu osobom się marzy biała Polska, więc chyba powinni się cieszyć. Stało się. :]
Subskrybuj:
Posty (Atom)