Dzisiaj padło na ciasto - biszkopt z herbatą, kremem z mascarpone i owocami. Nie wygląda jak z żurnala, biszkopt jest nierówny i trochę klapnięty tu i ówdzie, ale w smaku dawno nic mi nie wyszło takie obłędnie pyszne. :)
sobota, 21 czerwca 2014
Owocowa klęska urodzaju.
W tym roku wszystko mi obrodziło. Truskawki owocują rekordowo, do tego codziennie dojrzewają kolejne porzeczki (trzy rodzaje), jagody kamczackie i cała reszta. Muszę się wznosić na wyżyny, żeby wykorzystać całe to dobro. Mam już konfitury, dżemy i soki.
Dzisiaj padło na ciasto - biszkopt z herbatą, kremem z mascarpone i owocami. Nie wygląda jak z żurnala, biszkopt jest nierówny i trochę klapnięty tu i ówdzie, ale w smaku dawno nic mi nie wyszło takie obłędnie pyszne. :)
Dzisiaj padło na ciasto - biszkopt z herbatą, kremem z mascarpone i owocami. Nie wygląda jak z żurnala, biszkopt jest nierówny i trochę klapnięty tu i ówdzie, ale w smaku dawno nic mi nie wyszło takie obłędnie pyszne. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prawdziwa klęska urodzaju :) A wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńI był pyszny. Ale tylko przez jakieś pół godziny, bo tyle zajęło moim panom zjedzenie go. ;)
Usuń