poniedziałek, 7 października 2019

Pompeje w Muzeum Archeologicznym w Krakowie.

Udostępnij ten wpis:
Kiedy zapowiedziano, że Neapol wypożyczy Krakowowi parę artefaktów pompejańskich, byłam pewna, że będzie to pewnie kilka niezbyt znaczących ogryzków, ale takich, które i tak będzie warto obejrzeć. Taki jest problem z wypożyczaniem obiektów między muzeami - nigdy, albo niemal nigdy, nie są wypożyczane rzeczy najcenniejsze, bo przecież żadne muzeum się nie zamknie na parę miesięcy tylko dlatego, że jego najciekawsze zbiory są na wycieczce.

Nie szkodzi jednak, bo doceniam każdą szansę poszerzenia horyzontów i zobaczenia czegoś, czego być może inaczej bym nie obejrzała (parę lat temu poważnie rozważałam wycieczkę do Pompejów, ale nie doszła do skutku).

Krakowska wystawa nie jest wielka, ale daje zwiedzającym bardzo ciekawy obraz miasta, które - zanim umarło - miało fascynujące życie. Miasta o bogatej kulturze, interesującej historii. Miasta, które wydało na świat dzieła sztuki, w którym prowadzono kampanię wyborczą (urocze są wystawione na wystawie wyborcze grafitti), w którym leczono chorych (wziernik dopochwowy z 1 w. n.e. przyprawia o dreszcze, ale jednocześnie zadziwia precyzją i pomysłowością) i uprawiano nierząd. W sumie część o samym wybuchu wulkanu i wykopaliskach była dla mnie najmniej interesująca, bo życie ciekawiło mnie bardziej, niż śmierć.






Wziernik ginekologiczny.

Dzwonek w kształcie penisa z części wystawy poświęconej domowi publicznemu - teoretycznie jest to część oznaczona znaczkiem "tylko dla dorosłych", ale nie ma tam nic, poza łóżkiem, figurkami i rysunkami penisów. Trzy obiekty na krzyż. Zdecydowanie oddzielenie tych kilku artefaktów kurtyną jest raczej wynikiem pruderii, niźli czegokolwiek innego. W każdym muzeum sztuki starożytnej, także w Luwrze, można zobaczyć dużo bardziej obsceniczne rzeczy, a nikt dzieciom oczu nie zasłania. ;) 


Jak będziecie w pobliżu, to pójdźcie zwiedzić. :) Wystawa będzie w Krakowie do marca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia