Zamrożona w domu prawie nie robię zdjęć od paru miesięcy. Wygrzebuję więc stare zdjęcia, żeby na blogu się za bardzo nie kurzyło.
Tym razem znowu Seattle, bo tam ładnie.
piątek, 20 lutego 2015
czwartek, 5 lutego 2015
Powygrzewałabym się.
Jest mi coraz zimniej. Tęsknie zerkam na przelatujące nad moim zamrożonym podwórkiem samoloty.
Mamy początek lutego, w Alicante 13-16 stopni, na Cyprze 17, na Malcie 13-18, na Sycylii 10-15 stopni. Za miesiąc wszędzie tam będzie co najmniej 20. I wszędzie tam latają tanie, bezpośrednie samoloty. Kusi mnie, kusi...
Zapomniałam już, że świat może wyglądać tak:
Subskrybuj:
Posty (Atom)